Ta strona korzysta z plików cookies. Sprawdź naszą politykę prywatności żeby dowiedzieć się więcej.

Możesz zaakceptować, dostosować lub odrzucić stosowanie wszystkich plików cookies i podobnych technologii. Szczegółowego wyboru dokonasz za pomocą suwaków po prawej stronie.

Niezbędne
Nie Tak
Preferencyjne
Nie Tak
Analityczne
Nie Tak
Marketingowe
Nie Tak
Funkcjonalne
Nie Tak

Twój koszyk

Dodano do koszyka

Aktualnie Twój koszyk jest pusty.

Wykupując te badania zaoszczędzisz

Przejdź do kasy
Witamina D a koronawirus

Czy witamina D pomoże obronić się przed koronawirusem?

Witamina D a koronawirus
Witamina D a koronawirus

Ta wspaniała witamina działa na wiele sposobów: poprawia nastrój, buduje silniejsze kości i zmniejsza ryzyko zachorowania na nowotwory. Ale czy pomoże w czasach koronawirusa? Okazuje się, że… tak!

Lęk przed zarażeniem się chorobą COVID-19 sprawił, że zabarykadowaliśmy się w domach. Wezwanie #zostanwdomu potraktowaliśmy bardzo poważnie. Z jednej strony to dobrze – bo im mniej interakcji z innymi, tym mniejsze prawdopodobieństwo, że wirus nas dopadnie. Dzięki społecznej dyscyplinie naprawdę udało się spłaszczyć krzywą zachorowań w taki sposób, że system opieki zdrowotnej nie doznał kompletnej zapaści. Z drugiej jednak strony, siedzenie w domu oznaczał brak kontaktu z naturą, między innymi – z promieniami słońca.

Dobroczynne promienie słońca

Nie chodzi jednak tylko o przyjemność spaceru czy obcowania z przyrodą. Za mała ilość słonecznego światła może mieć negatywny wpływ na zdrowie! Wiele badań wykazało, że słoneczne światło poprawia nastrój – a to bardzo się nam wszystkim przyda w tych ciężkich i niepewnych czasach. Naświetlanie słonecznymi promieniami pomaga regulować dobowy rytm snu i czuwania, zapobiegając bezsenności. To także się przyda, bo wiele osób skarży się na zaburzenia snu, związane z życiem w lęku i napięciu.

Niedobór witaminy D jest ryzykowny w czasach koronawirusa!

Pod wpływem słonecznego promieniowania w naszej skórze uruchomione zostają mechanizmy syntezy witaminy D. Witamina ta jest potrzebna organizmowi, by mógł prawidłowo wchłaniać wapń, a więc jest konieczna do „dokarmiania” kości. Niedobory witaminy D naukowcy połączyli z ryzykiem rozwoju niektórych nowotworów, chorób serca, a nawet ze skłonnością do otyłości. Ale to nie wszystko. Odpowiedni poziom witaminy D w organizmie jest bardzo ważny zwłaszcza teraz, ponieważ ta witamina uważana jest za immunomodulator – czyli substancję, regulującą pracę układu odpornościowego. Jedną z jej funkcji jest pobudzanie produkcji makrofagów i komórek T – dwóch rodzajów komórek, będących aktywnymi ciałkami odpornościowymi, zwalczającymi atakujące nas patogeny. Takie, jak koronawirus. W dodatku witamina D posiada właściwości przeciwzapalne.

Niski poziom witaminy D naukowcy powiązali z częstszym występowaniem takich schorzeń dróg oddechowych, jak astma, przewlekła obturacyjna choroba płuc czy nawet gruźlica. Niedobory witaminy D negatywnie odbijają się na ogólnym funkcjonowaniu płuc. Stąd, skoro wokół nas szaleje epidemia wirusa, atakującego właśnie drogi oddechowe, o właściwy poziom witaminy D trzeba zadbać KONIECZNIE. I to jak najszybciej!

Jest spore prawdopodobieństwo, że i Ty masz niedobór

Choć coraz więcej osób zdaje sobie sprawę z roli witaminy D w organizmie, wciąż prawie 90 proc. polskiego społeczeństwa znajduje się w grupie, dotkniętej lub zagrożonej jej niedoborem. Od września do maja w naszej strefie klimatycznej jest  za mało słonecznego światła, by witamina D mogła być naturalnie produkowana przez skórę. A nawet, kiedy tego światła jest dużo, większość czasu spędzamy w pomieszczeniach. I na zewnątrz wychodzimy albo zabezpieczeni kremami z filtrem UV, albo osłonięci ubraniem. Tymczasem ani przez filtr, ani przez odzienie słońce nie przebije się w dawce wystarczającej, by skłonić skórę do działania.

Za mało jej w jadłospisie

Menu większości Polaków też nie może się pochwalić zawartością produktów, bogatych w witaminę D. Nie ma to jednak tak wielkiego znaczenia, jak kontakt z promieniowaniem słonecznym, bo w pokarmach witaminy D jest mało. Stąd dieta pomaga pokryć zapotrzebowanie na witaminę D tylko częściowo – choć, oczywiście, warto się nią posiłkować.

Koronawirus i grupy ryzyka

Są pewne grupy społeczne, które są pod względem syntezy witaminy D w gorszej sytuacji. Przykładem takiej grupy są osoby, które ukończyły 60 lat. Im jesteśmy starsi, tym mniej sprawnie nasza skóra produkuje witaminę D. I po sześćdziesiątce proces ten na tyle zwalnia, że same spacery w słońcu mogą już nie wystarczyć. W gorszej sytuacji są też osoby z nadwagą oraz otyłe. Ze względu na masę ciała, ich organizmy potrzebują wyższych dawek witaminy D, aby zdrowo funkcjonować. I znów, słoneczne spacery, a nawet opalanie, mogą się okazać niewystarczające.

Co gorsza, obie te grupy - zarówno osoby otyłe, jak i osoby starsze – znajdują się dodatkowo w grupie ryzyka, zagrożonej powikłaniami ze strony koronawirusa. Wśród śmiertelnych ofiar koronawirusa, aż 80 proc. stanowią ludzie, mający lat 60 i więcej! To podwójny pech, bo nie tylko koronawirus traktuje je surowiej, ale też organizm ma problem z produkcją niezbędnej dla prawidłowej odporności witaminy D. I koło się zamyka.

Jak wzmocnić organizm w starciu z koronawirusem

Sprzymierzeńcem w walce z koronawirusem jest wszystko, co wspiera pracę układu odpornościowego. Jak dotąd nie ma skutecznych leków przeciwko koronawirusowi – a raczej nie ma w ogóle skutecznych leków przeciwko wirusom. Medycyna robi, co może, ale nikt jeszcze nie wynalazł lekarstw, które działałaby na wirusy tak skutecznie, jak antybiotyki na bakterie. Główną i podstawową bronią w alce z wirusami wszelkiej maści jest więc nasza własna odporność. I witamina D jest jednym z kluczowych elementów, o które trzeba zadbać.

Co więc robić? Ale tak konkretnie?

Absolutna podstawa: sprawdź, na czym stoisz. To znaczy, że musisz wiedzieć, jaki masz wyjściowy poziom witaminy D. Możesz, oczywiście, zacząć brać od razu suplement z witaminą D albo wystawić najwięcej ciała na działanie promieni słonecznych – ale dopóki nie będziesz wiedzieć, z jakiego poziomu startujesz, nie będziesz też wiedzieć, z jakiej „amunicji” skorzystać.

Zacznij więc od badania krwi pod kątem poziomu witaminy D. Badanie to nie jest drogie (kosztuje ok. 60 zł). Możesz wybrać np. to: Witamina D (25-OH D). Prawidłowy poziom witaminy D to 30–50 ng/ml. Jeśli należysz do typowej populacji, Twój wynik wyniesie poniżej tej wartości – większość Polaków odkrywa podczas badania, że poziom witaminy D w ich organizmie wynosi 20–30 ng/ml. Taki wynik to jeszcze nie niedobór; określany jest jako hipowitaminoza i oznacza zbyt niską pulę tej witaminy. Wynik poniżej 20 ng/ml oznacza deficyt i też zdarza się często.

Suplementacja antywirusowej witaminy

Według zaleceń, dotyczących suplementacji witaminą D mieszkających w Europie Środkowej ludzi, rekomendowana dawka wynosi 800-2000 jednostek witaminy D (20-50 µg) dziennie. Ta dawka jednak jest zalecana zdrowym dorosłym osobom, bez poważniejszych niedoborów - jest to dawka podtrzymująca poziom prawidłowy. Jeśli masz głęboki deficyt, może się okazać, że potrzebna będzie Ci większa dawka -do czasu wyrównania niedoboru. Dopiero potem możesz się przestawić na dawkę rekomendowaną.

Pamiętaj jednak, że w przypadku osób starszych, kobiet w ciąży i karmiących piersią, ludzi otyłych oraz osób w ogóle nie korzystających ze słońca rekomendowana dawka dzienna może być wyższa. Generalnie, po zbadaniu poziomu witaminy D we krwi dobrze byłoby ustalić właściwą dla Ciebie dzienną dawkę suplementu z lekarzem – zwłaszcza, jeśli Twój wyjściowy wynik był bardzo niski lub jeśli należysz do którejś z powyższych grup.

Słońce i dieta nie wystarczą?

Nie, jeśli masz głęboki niedobór witaminy D. Ale jeśli badanie wykazało tylko hipowitaminozę, wystaw na słońce codziennie na co najmniej 20 minut skórę o powierzchni, odpowiadającej odsłoniętym ramionom i nogom (całym!). Najlepiej między godziną 11 i 15.

Jedz pokarmy, zwierające witaminę D. Są to dziki łosoś, tuńczyk, makrela, mleko, grzyby i jajka. Pamiętaj jednak, że z pokarmu organizmowi trudniej jest pozyskać pełnowartościową witaminę D, niż ze słońca – więc może jedz makrelę na słońcu?

Witamina D a koronawirus

swisslab

doctors

650

placówek w całej Polsce

500

badań w ofercie

30000

przebadanych pacjentów

doctors